W KATOLICYŹNIE CHODZI DOKŁADNIE O NIC, O TO ŻEBY SIĘ POTĘPIAĆ NA 1001 SPOSOBÓW. KAŻDY SPOSÓB JEST DOBRY WEDŁUG KATOLIKÓW NA SAMOPOTĘPIANIE.
CO CIEKAWE, DZISIEJSZY KONSUPCJONIZM I PRODUKCJONIZM JEST POWIĄZANY Z IDEĄ SAMOPOTĘPIANIA I POLEGA NA WYMYŚLANIU DO PRODUKCJI I DO UŻYTKOWANIA TYCH PRODUKTÓW RZECZY KTÓRE SĄ NIEPOTRZEBNE, A TAKŻE DO OFEROWANIA USŁUG KTÓRE SĄ NIEPOTRZEBNE
I SKORO COŚ JEST CHCIANE, TO NIE MOŻNA POWIEDZIEĆ ŻE JEST TAK CAŁKIEM NIEPOTRZEBNE, ALE CI KTÓRZY TO PRODUKUJĄ TAK CHCĄ MYŚLEĆ.
GDYBY CI KTÓRZY PRODUKUJĄ PRODUKTY I DAJĄ USŁUGI MYŚLELI ŻE TO CO ROBIĄ JEST POTRZEBNE, TO MIELI BY SPORY PROBLEM – BO WSZYSTKO W SWOICH ZAKŁADACH PRACY MUSIELIBY UPORZĄDKOWAĆ, A TAK WSZYSTKO JEST NA ODPIERDOL A DBANIE O PORZĄDEK JEST ŻEBY KOGOŚ ZROBIĆ W CHUJA.