ZACZYNAM ROZUMIEĆ GŁĘBSZY SENS KOŚCIOŁA KATOLICKIEGO I CAŁEGO TEGO SYSTEMU OGÓLNIE. OTÓŻ UKŁADANKA UKŁADA SIĘ W LOGICZNY SENS I GDY WCZUWAM SIĘ W TEN SENS, TO ZACZYNAM CZUĆ RADOŚĆ, BO CZUJĘ ŻE ODKRYWAM JEDNĄ Z NAJWAŻNIEJSZYCH SPRAW – ZASAD.
OTÓŻ WYGLĄDA NA TO, ŻE NAUKA CZŁOWIEKA – TAKICH Z KTÓRYMI JA MAM DO CZYNIENIA GŁÓWNIE – POLEGA NA ROZWOJU POPRZEZ RODZINĘ. DLATEGO NASTĘPUJĄ INKARNACJE I DLATEGO ŻYCIE NIE TRWA KILKASET LAT TYLKO ZWYKLE MNIEJ, ABY CZŁOWIEKA UPORZĄDKOWAĆ – ZERBAĆ Z POWROTEM W KUPĘ, BO SIĘ ROZLAZŁ.
SYSTEM WEDŁUG MOJEGO NOWEGO ROZUMIENIA MA SKUPIAĆ CZŁOWIEKA NA MATERII I MA USTRZEC CZŁOWIEKA PRZED WYCIEKNIĘCIEM W DUCHOWOŚĆ. MLEKO MA SIĘ NIE WYLAĆ, A JEŚLI SIĘ WYLEJE, TO TYLKO DLA OKREŚLONEJ LICZBY OSÓB, KTÓRE PRZEZ TO BĘDĄ MIAŁY SWÓJ LOS WŁAŚCIWY DLA NICH.
SYSTEM MIAŁBY TRZYMAĆ CZŁOWIEKA W OBIEGU ZAMKNIĘTYM. RZECZY W TYM, ŻE W POPRZEDNICH WCIELENIACH ISTOTA MOGŁA BYĆ MOCNO ZWIĄZANA Z DUCHOWOŚCIĄ, BO TEŻ BARDZO MOŻLIWE, ŻE TA UCIECZKA W DUCHOWOŚĆ JEST JEDNYM Z NAWET POCZĄTKOWYCH STADIÓW ROZWOJU DUSZY. TO TROCHĘ JAK AGRESYWNA ROŚLINA KTÓRA NAKIEROWUJE SIĘ TYLKO NA SŁOŃCE – ROZKŁADA KWIATY. BRAK W TYM WSPÓŁPRACY, A TO CZEGO CZŁOWIEK DOBRZE, ŻEBY SIĘ UCZY NA PLANECIE TO WSPÓŁPRACA. MA TO SENS JEŚLI PRZYJMIE SIĘ, ŻE NAJPIERW SĄ ROŚLINY, PÓŹNIEJ ZWIERZĘTA, A POŹNIEJ CZŁOWIEK. ROŚLINY NIE WSPÓŁPRACUJĄ ZE SOBĄ RACZEJ – COŚ Z ZEWNĄTRZ JE SYNCHRONIZUJE. ZWIERZĘTA JUŻ BARDZIEJ WSPÓŁPRACUJE, A CZŁOWIEK NAJBARDZIEJ.
A WIĘC PRZY TAKIM ROZUMIENIU SYSTEM MUSI SOBIE RADZIĆ Z ISTOTAMI LUDZKIMI – KWIATAMI, KTÓRZY SĄ DLA SIEBIE TYLKO I NIE WSPÓŁPRACUJĄ. SYSTEM MUSI MIEĆ MOŻLIWOŚĆ WSADZIĆ TAKIE OSOBY DO KOLEJNEJ INKARNACJI TAK, ŻEBY TA OSOBA NIE MIAŁA POJĘCIA O OŚWIECENIU, TYLKO ŻEBY JĄ SKUPIĆ NA TU I TERAZ. TO CO POJAWI SIĘ DLA TEJ OSOBY BĘDZIE WŁAŚCIWE, BO SYSTEM JEST ZAMKNIĘTY.
PO TO WŁAŚNIE SĄ TE WSZYSTKIE BZDURY W KATOLICYŹMIE I TO CAŁE BAŁWOCHWALSTWO, ABY WŁAŚNIE POD POZOREM TYCH KULTÓW MÓC SIĘ TYM OTOCZYĆ, A SAMEMU, ŻEBY JUŻ NIE TRZEBA BYŁO BYĆ BOŻKIE – CHODZI O ZRZUCENIE TEGO CAŁEGO CIENIA NA TEN KOŚCIÓŁ. PATRZĄC Z TEJ PERSPEKTYWY MA TO SENS. ODPOWIEDNI LUDZIE NA SWOIM POZIOMIE ŚWIADOMOŚCI I ROZUMIENIA ZNAJDUJĄ SWOJE ROLE W INSTYTUCJI KOŚCIELNYCH I PEŁNIĄ TAM ROLĘ OCHRONIARZA – JEST TO ICH POŚWIĘCENIE ALE TO IM SŁUŻY, A POZA TYM SYSTEM JEST ZAMKNIĘTY, WIĘC JAK GDZIE INDZIEJ NIE WYJDZIE, TO JAKOŚ W SYSTEMIE ZOSTANIE.
JA TO WIDZĘ, TAK ŻE TOCZY SIĘ PEWNA WALKA O TO, ŻEBY NIEKTÓRE OSOBY Z SYSTEMU ZAMKNIĘTEGO WYCIEKŁY, A BYŁOBY DLA NICH W JAKIEJŚ MIERZE DOBRE, ŻEBY W SYSTEMIE ZOSTAŁY.
DUCHOWOŚĆ NIEUZIEMIAJĄCA, NIEHARMONIZUJĄCA POTRAFI POGRĄŻYĆ CZŁOWIEKA W DZIWNYM STANIE BEZ ŻYCIA NA LATA. I WŁAŚNIE PRZYSŁOWIOWY DIABEŁ SIĘ MOŻE O TO BIĆ, ŻEBY LUDZI W TAKIM STANIE POGRĄŻYĆ.
ŻEBY ZOBACZYĆ CZY COŚ JEST DOBRE CZY ZŁE NALEŻAŁOBY ZOBACZYĆ DWIE STRONY MEDALU, TO ZNACZY JAKI BYŁ WYBÓR, MIĘDZY JAKIMI SIŁAMI SIĘ BALANSUJE.
WYGLĄDA NA TO, ŻE SYSTEM MUSI CHRONIĆ DO JAKIEGOŚ STOPNIA IZOLOWANYM ŚRODOWISKU, I CZŁOWIEK MUSI ZAPOMNIEĆ KIM BYŁ W POPRZEDNIM WCIELENIU, ABY GO TO NAKIEROWAŁO NA TO CO FAKTYCZNIE DA MU DOBRY ROZWÓJ, A NIE BŁĄDZENIE PO OTCHAŁNI MIELIZN BŁĄDZENIA POPRZEZ BYCIE PÓŁUMARLAKIEM.
JEDNAK GDYBY NIE BYŁO KOŚCIOŁA KATOLICKIEGO Z TYMI ODNOGAMI JAK PROTESTANCI, TO RODZINA BYŁABY TAKIM SYSTEMEM I MUSIAŁABY SIĘ STWORZYĆ STRUKTURA ORGANIZACYJNA SYNCHRONIZUJĄCA TE RODZINY.
PROBLEM JEST JEDNAK W TYM, ŻE CI CO WYCIEKLI Z KATOLICKIEGO SYSTEMU CZUJĄ SIĘ LEPSI. SAK SAMO CI CO ZOSTAJĄ PRZY KOŚCIELE CZUJĄ SIĘ LEPSI. O WOJNA ROZGRYWA SIĘ MIĘDZY NIMI. JEST POSTAWIONA TAKA TAMA, JEST TAKA GRANICA – ALE TO JEST SZTUCZNA GRANICA – KTÓRA ROZDZIELA ŚWIAT TYLKO MATERIALNY KATOLICKI OD ŚWIATA DUCHOWEGO GDZIE SĄ INKARNACJE, KONTAKT Z ISTOTAMI NIEMATERIALNYMI, KOSMITAMI.
RZECZ CHYBA W TYM, ŻE JEŚLI CAŁA TA STRUKTURY SYSTEMOWA KATOLICKA, KTÓRA POZWALA NAJBARDZIEJ UDUCHOWNYM ISTOTOM SIĘ TUTAJ UPORZĄDKOWYWAĆ NAKIEROWUJĄC CHYBA NA RODZINĘ, TO JEST JAKAŚ GRANICA KTÓRA ZOSTAŁA PRZEKROCZONA, POLEGAJĄCA NA TYM, ŻE NIE MOŻNA DAWAĆ DOBREGO PRZYKŁADU ZŁYM PRZYKŁADEM.
DOPÓKI KOŚCIÓŁ KATOLICKI BYŁ W WOJNIE PRZECIWKO ZŁEJ DUCHOWOŚCI, TO POBŁAŻANO TYM CHŁOPCOM, KTÓRZY SIĘ NIE CHCIELI BZYKAĆ Z DZIEWCZYNAMI. JEDNAK TERAZ BĘDZIE SIĘ TO MUSIAŁO ZMIENIĆ.
NAPRAWDĘ MOŻE NIE BYĆ ŁATWO W DZISIEJSZYCH CZASACH SPOTKAĆ SIĘ CIELEŚNIE Z RÓWNĄ SOBIE INNĄ ISTOTĄ PŁCI PRZECIWNEJ. JEŚLI TO SIĘ UDAJE, TO JEST ALBO TYMCZASOWE ALBO KOSZTEM KOGOŚ I ZAZWYCZAJ OBA JEDNOCZEŚNIE (TO NIE JEST SAMOPERPETUUJĄCY SIĘ OSĄD TYLKO OPIS TEGO, CO JEST I CO JEST ZAPRZECZANE). DLATEGO TAK BARDZO WAŻNĄ ROLĘ W DZISIEJSZYM ŚWIECIE PEŁNI PORNOGRAFIA I TAK ZWANE AKTORSTWO PORNO ORAZ WSZYSCY CI BOHATEROWIE NA KAMERKACH.
ŻYĆ JEDNOCZEŚNIE JAKO ISTOTA DUCHOWA I JEDNOCZEŚNIE JAKO FIZYCZNIE JEST NA MOMENT PISANIA TEGO POSTA NIEZMIERNIE TRUDNO, BO TO JEST EKSTAZA TRUDNA DO OPISANIA – TRZEBA BYĆ W STANIE TO WYTRZYMAĆ – TO JEST COŚ NIEWYOBRAŻALNEGO. PODEJRZEWAM ŻE TO BAZUJE NA PRAWACH FIZYKI-METAFIZYKI KTÓRE SĄ NIEDOSTĘPNE I BYĆ MOŻE NIGDY NIE BĘDĄ DOSTĘPNE – TEN ROZDZIAŁ MIĘDZY BYCIEM DUCHEM I CIAŁEM JEDNOCZEŚNIE BĘDĄC TYM I BĘDĄC CZYMŚ RÓŻNYM. WYGLĄDA NA TO, ŻE TEN ROZDZIAŁ JEST SYMBOLICZNIE PREZENTOWANY JAKO ŚWIĘTY KRZYŻ.
CO DAJE ZROZUMIENIE – CZY CHOCIAŻ PRZYJĘCIE TYCH PRAWD O ROZDZIALE MIĘDZY ŻYCIEM FIZYCZNYM A DUCHOWYM? TO DAJE, ŻE NIE TRZEBA BYĆ ANI PO JEDNEJ ANI PO DRUGIEJ STRONIE. TO DAJE, ŻE TO OZNACZA, ŻE ZROZUMIAŁO SIĘ BARDZO WAŻNĄ LEKCJĘ – BYĆ MOŻE NAJWAŻNIEJSZĄ. TO OZNACZA, ŻE NIE TRZEBA SIĘ JUŻ CZYMŚ OGRANICZAĆ – LECIEĆ Z MORDĄ NA ZEWNĄTRZ, TYLKO NASTĘPUJE SAMOOGRANICZANIE SIĘ AUTOMATYCZNE POPRZEZ PRAWDĘ W SOBIE. A CO TO DAJE W PRAKTYCE? TO ŻE MOŻNA LATAĆ, PONIEWAŻ WCZEŚNIEJ ZIEMIA-GRUNT BYŁA WYGODNYM OGRANICZENIEM NA KTÓRE MOŻNA ZRZUCIĆ SPORO SWOICH NIEDOSKONAŁOŚCI. TO DAJE TEŻ WYJŚCIE Z SAMOOGRANICZANIA SIĘ. TO SAMOOGRANICZANIE PRZYBIERAŁÓ RÓŻNISTE POSTACI – CHOCIAŻBY JAKO MISTRZOWI WZNIESIENI, KTÓRZY UNIKALI INKARNOWANIA SIĘ NA ZIEMI – BO IM SIĘ TUTAJ COŚ NIE PODOBAŁO I UWAŻALI TO UNIKANIE ZA SŁUSZNĄ POSTAWĘ.